piątek, 21 lutego 2014

Sargon. Wybrańcy Inanny - Krzysztof Milczarek


Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy ERICA
OCENA: 4/10

Spotkaliście się kiedyś w literaturze ze starożytną Mezopotamią? Ja też nie. Często zastanawiałem się nad tym dlaczego nikt nie wpadł na pomysł wykorzystania potencjału tejże cywilizacji. Przeglądając nowości rynkowe napotkałem właśnie tę książkę. Po przeczytaniu jej opisu w mojej głowie utkwiło hasło "nareszcie, w końcu mamy coś o Międzyrzeczu".



Pewien młody ogrodnik wiedzie żmudne, bogate w rutynę życie. Jego przyszłość nie wydaje się być kolorowa, a ogrodnictwo raczej na pewno pozostanie w życiu młodego Szarrukina. Cała podła wizja przyszłości ulega diametralnej zmianie, dzięki przypadkowemu spotkaniu nagiej piękności. Ogrodnik traci nad sobą kontrolę. Namiętność i pożądanie biorą górę nad rozsądkiem, przez co Szarrukin postanawia je zaspokoić. Kobietą okazuje się być Inanna (inaczej nazywana Isztar), bogini miłości i wojny. Młody mężczyzna nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Zachowanie, którego się dopuścił było karygodne, a ceną za nie będzie służba bogini. Odtąd Isztar zaczyna wykorzystywać młodego ogrodnika do poprawienia swojej pozycji wśród bóstw, a droga ta zaprowadzi chłopaka do wiecznej glorii i chwały. Za jej sprawą Szarrukin stanie się legendarnym władcą Mezopotamii, Sargonem Wielkim!

"Sargon. Wybrańcy Innany" przedstawia całe życie wspaniałego władcy, który jako pierwszy w historii zasłużył na przydomek "Wielki". Był on założycielem Królestwa Akadu, łącząc tym samym kraje Międzyrzecza w jedność. Niewątpliwie, pod względem dokonań, Szarrukin musiał być osobą charyzmatyczną, silną, potężną. Wydaje mi się, że te cechy idą w parze z wielkością, szczególnie w XXIV-XXIII w. p.n.e. Niestety tę opinię dostarczają suche fakty i rozsądek, a nie wnioski wysunięte z książki. Autor bardzo słabo i ogólnikowo przedstawił tę postać. Wykreował ją na osobę naiwną, nie mającej kontroli nad swoimi słabościami, marionetkę. Sargon stał się cieniem osoby swego pożądania. Inanna przyćmiła władcę, tym samym wydaje się być lepiej skonstruowana. Jej szaleńcza ambicja sieje spustoszenie zarówno na Ziemi, jak i pośród bóstw. Za wszelką cenę pragnie zostać uznana wśród swych pobratymców, chce być najważniejsza. Jest okrutna, mściwa, ale też wiarygodna, potężna, budząca zarówno strach, jak i ciekawość, urzeczywistniająca swoje marzenia dzięki urodzie. Cała reszta bohaterów jest do bólu szablonowa i prosta. Żaden z nich nie zapada w pamięć. 

Swoim stylem narracji książka przypomina mi pamiętnik. "Wybrańcy Inanny" to połączony w całość zbiór krótkich historii, podzielonych łóżkowymi epizodami. Mnie ten zabieg nie przypadł do gustu, przez co czytało mi się tę pozycję po prostu źle. Wyglądało to zupełnie tak, jakbyśmy czytali mitologię. Niestety, ta "nowość" nie przyciąga, a odrzuca i wprowadza delikatny chaos. Akcja, pomimo ogromu bitew, toczyła się bardzo powoli. Ani razu nie natrafiłem na coś porywającego, przyspieszającego bicie serca. 

Całość napisana jest lekkim językiem, więc nie powinien nam sprawić większych problemów. Słabi bohaterowie, kiepski pomysł na narrację, nijakie opisy - to wszystko zniechęca i jest niewątpliwie ogromnym minusem powieści. Niemniej jednak "Sargon. Wybrańcy Inanny" jest powiewem świeżości. Mezopotamia, jej dzieje i tajemniczość, to świetny materiał na fabułę powieści o różnorakim gatunku. Samo pojawienie się tej cywilizacji zmienia punkt widzenia na dzieło Milczarka. Autor zdecydował się na przedstawienie najpotężniejszej postaci w historii Międzyrzecza. Wydaje mi się, że postać Sargona powinna być dla Was największą zachętą, co świadczy o tym, że naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję. Styl kuleje, ale tego nie znajdziecie w szkole, tudzież innych podobnych instytucjach. Szczerze polecam. Właśnie ze względu na Szarrukina.  

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Instytutowi Wydawniczemu ERICA!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz