sobota, 23 listopada 2013

GONE. Faza szósta: Światło - Michael Grant


Liczba stron: 376
Wydawnictwo: Jaguar
OCENA: 1+/10

Tym razem zdecydowałem się na nieco inną formę zaprezentowania książki. Z racji tego, iż jest to ostatni tom długiego i bardzo popularnego cyklu, postanowiłem opuścić kilka akapitów dotyczących wydarzeń fabularnych i nieco skrócić "podsumowanie". Dlaczego? Sami sprawdźcie.



Większość tego co chciałbym przekazać tutaj zostało już zawarte przy recenzji poprzedniego tomu serii "GONE". Tom szósty był ciężkim "czytadłem". Wszystkie zagadki (a właściwie jedna najważniejsza)  zostały rozwikłane już wcześniej. "Światło" to typowy wypychacz, aby jakoś zakończyć cykl. O tej tezie świadczy chociażby liczba stron. Książka jest cieniutka, nudna, przewidywalna, monotonna. Nie wnosi niczego nowego, a jedynie powiela śmieszne wątki. 

Słabość momentów fantastycznych osiągnęła  apogeum. Widać gołym okiem, że autor się na tym kompletnie nie zna. Są one dziecinne, płytkie i niezwykle nużące.Ciężko mi umiejscowić tę książkę, ten cykl w jakimś przedziale wiekowym. Dla starszych jest ona zbyt dziecinna. Dla młodszych chyba zbyt brutalna... Właśnie, brutalność. Ten wątek został wykonany perfekcyjnie. Nie jestem w stanie niczego zarzucić (choć to odnosi się bardziej do całości, aniżeli do "Fazy szóstej".

"Światło" jest raczej kiepskim zakończeniem głośnego cyklu. Grant zawiódł już w połowie i nie potrafił wyjść z dołka, coraz bardziej się pogrążając. Ponownie napiszę, że "GONE" powinno się skończyć na trylogii, tak mniej więcej. Całej przygodny nie będę mile wspominał. Jeśli będziecie chcieli się zapoznać z ową serią to radzę zróbcie to do drugiego tomu. Resztę zostawcie. Szkoda Waszego czasu, nerwów etc. Ciągu dalszego na pewno dowiecie się od innych. Fanów tej serii nie brakuje. A to, pomimo wszystkiego jest piękne.

Chętnych zapraszam do zapoznania się z moją opinią na temat "Fazy piątej" cyklu "GONE"!

4 komentarze:

  1. Ja przeczytałam tylko I tom i spasowałam... Kompletnie nie rozumiem, na czym polega fenomen tej serii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja poniekąd rozumiem. :) jednak nie mnie o tym opowiadać. :D
      Są takie serie, których fenomenu nigdy nie zrozumiemy... :) Zmierzch, 50 twarzy... :)

      Usuń
  2. Miałam zamiar czytać, ale teraz zastanawiam się, czy jest sens, skoro nie polecacie :) Chyba wybiorę coś innego :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpuść. :) jest o wiele więcej sensowniejszej literatury niż "GONE". :)

      Usuń