poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Odmieniec - Philippa Gregory


Ilość stron: 288
Wydawnictwo: EGMONT
OCENA: 5+/10

Philippa Gregory...autorka, z której twórczością chciałem się zapoznać za wszelką cenę. Jestem fanem powieści historycznych, a każda kolejna przeczytana recenzja dotycząca jej książek utwierdzała mnie w przekonaniu, iż będę miał do czynienia z kimś wyjątkowym. Zacząłem dosyć nietypowo, ponieważ od najbardziej atakowanej książki autorki. Przyciągnęła mnie okładka, ilość stron i sporawa czcionka - czasu na czytanie było mało, także te czynniki okazały się niezwykle istotne.
Teraz pytanie: czy to był dobry wybór?


Akcja powieści toczy się dwutorowo, tzn. Pierwszym i głównym bohaterem książki jest mieszkaniec Rzymu, Luca Vero. Chłopak jest sierotą. W dzieciństwie stracił rodziców, a ta sytuacja wymusiła na Luce wstąpienie do zakonu. Z czasem, będąc w kwiecie wieku młodzieńczego zostaje on oskarżony o herezję! Przed zapoznaniem Was z dalszą historią bohatera pragnę wspomnieć o ważnej sprawie, która będzie miała wpływ na jego dalsze losy. Mamy rok 1453, który okazał się datą niezwykle istotną dla losów ludzkości. Po pierwsze - koniec wojny stuletniej, a po drugie, co jest najważniejsze - upadek Konstantynopola, Cesarstwa Bizantyńskiego. Dla przesądnej, kierowanej słowami papieża chrześcijańskiej Europy był to szok. Niewierni zajęli grekokatolickie centrum. Przez ten czyn wielu widziało koniec świata, który znają...
W takim momencie oskarżenie o herezje, w dodatku dla osoby z zakonu nie wróży nic dobrego. Wkrótce Luca staje przed obliczem Inkwizycji. Tam czeka na niego spora niespodzianka. Inkwizytor okazuje się być głową Zakonu Ciemności. Dostrzegł nadzwyczajne zdolności bohatera i pragnie je wykorzystać, zasilając nim swoje szeregi. Odtąd życie oskarżonego ulega diametralnej zmianie, a jego pierwszym celem staje się zakon augustanek
Kolejnym, ważnym dla przebiegu zdarzeń bohaterem staje się siedemnastoletnia Izolda. Jest ona córką włoskiego szlachcica, który w spadku postanawia podzielić cały swój majątek pomiędzy potomków, a więc Izoldę oraz jej brata. Na intrygi nie musimy czekać długo. Brat rozpaczającej dziewczyny nie traci czasu, przechodząc do ofensywy. Oznajmia, iż na łożu śmierci ojciec cały majątek przepisał jemu we władanie, a Izolda ma dwie rzeczy do wyboru: wyjście za mąż za przyjaciela rodziny, bądź wstąpienie do zakonu, jako tamtejsza ksienia. Wybór stał się prosty...

Wraz z pierwszymi stronicami, przed oczami stanął mi Bicz Boży Piekary. Pomysł na fabułę w Odmieńcu bardzo podobny do wspomnianego wcześniej.
Gregory, jak zaznaczyła w posłowiu, nie chciała stworzyć kolejnego hitu historycznego, a jedynie książkę dla wszystkich, która niesie ze sobą przyjemność z czytania. Czy to jej się udało? Myślę, że tak. Książkę czyta się błyskawicznie, język jest bardzo prosty, a skromna ilość opisów nie przedłuża naszej przygody. Niestety, tutaj plusy się kończą.
Czytając Odmieńca nie potrafiłem się wczuć w te jakże piękne czasy. Brak tutaj jakiejkolwiek atmosfery. Bohaterowie są kiczowaci. Nie potrafiłem nawiązać z nimi jakiejkolwiek nici sympatii. Wszyscy są jednowarstwowi, stworzeni bez starań autorki. Najgorszy okazał się Luca, który w niczym nie przypominał Inkwizytora z prawdziwego zdarzenia.
Nie mogę powiedzieć, że brakuje akcji. Jakaś tam jest... to tyle co mogę o niej powiedzieć. Przyspiesza jedynie czasami, a przez większość czasu się ciągnie.
Czy tego się spodziewałem? Tak, zdecydowanie tak. Taka ilość negatywnych opinii nie może być przypadkowa, a ja jedynie chciałem utwierdzić się w tym przekonaniu.
Odmieniec jest bardzo dobrą książką na zabicie czasu. Nic więcej. Polecam ją dla fanów Gregory i osób, które nie mają co zrobić ze swoim czasem. Jeśli ktoś szuka czegoś poważniejszego - nie sięgajcie po nią. 

9 komentarzy:

  1. Przerażają mnie te niezbyt wysokie oceny i niezbyt pochlebne recenzje, które ta książka zdobywa, bo naprawdę się na nią pozytywnie nastawiałam... mam na półce, więc przeczytam niedługo i się dowiem, czy może jednak mnie do gustu przypadnie bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na Twoją opinię! :)
      A w te upalne dni będzie w sam raz. ;)

      Usuń
  2. Tą książkę sobie odpuszczę, ale po inne książki tej autorki na pewno sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo polubiłam twórczość Philippy Gregory i chciałam przeczytać "Odmieńca" ale jest to już któraś z kolei raczej mało pochlebna recenzja tej książki i to mnie trochę martwi. Ostatecznie pewnie w końcu przeczytam te książkę, żeby się przekonać jakie są moje wrażenia ale dużych wymagań jej stawiać nie będę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak będzie najlepiej - sięgnąć po nią jedynie z ciekawości i z odpowiednim nastawieniem. :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  4. "Odmieniec" na pewno nie jest dobrym pomysłem na rozpoczynanie przygody z Philippą i jej książkami - najlepsze cykle to ten tudorach oraz Wojna Dwu Róż. Do tej pory autorka pisała dla dorosłych czytelników, a "Odmieniec" to ukłon w stronę młodzieży, dlatego znacznie odbiega od tego, do czego nas już przyzwyczaiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. :)
      Jednak pomimo wszystkiego cieszę się, że zacząłem od 'Odmieńca'. Nie zniechęciła mnie, bardziej zaciekawiła. :)

      Usuń
  5. Kiczowaci bohaterowie? Niefajnie, oj niefajnie. :( Z Philippą Gregory jeszcze nie miałam okazji się spotkać, ale kiedyś na pewno to nastąpi, bowiem lubię powieści historyczne - zacznę jednak od innych, jej wcześniejszych książek ("Kochanic króla" przykładowo, albo "Białej królowej") - chcę je przeczytać od dawna. :) "Odmieńcowi" też kiedyś dam szansę, jeśli trafi w moje łapki na przykład dzięki bibliotece. ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej dzięki bibliotece. :) Szkoda wydawać pieniądze. :)

      Usuń