wtorek, 20 sierpnia 2013

Folwark zwierzęcy - George Orwell


Ilość stron: 136
Wydawnictwo: MUZA
OCENA: 9+/10


"Folwark zwierzęcy" - pewna plotka głosi, iż należy on do kanonu lektur szkolnych... Czy jest to prawdą? Nie mam pojęcia, niestety moi nauczyciele języka polskiego nie kwapili się do poinformowania mnie tudzież klasy o istnieniu tej książki... choć na maturze ustnej egzaminatorka o nią spytała... Dziwne.

Nie będę ukrywał, rzadko kiedy czytałem lektury. Załamanie nerwowe z nimi związane przeżyłem w liceum i od tamtej pory nie potrafię się podnieść. Na szczęście nie będę już musiał toczyć walki z samym sobą. Czy aby na pewno? Przecież "Folwark" jest ponoć lekturą...


Akcja książki toczy się w Anglii na Folwarku Dworskim. Właściciel, Pan Jones, jest osobą bardzo nie lubianą przez swoje zwierzęta. Mają powoli dosyć poleceń wydawanych przez Jonesa, codziennie zmagają się z głodem, ciężko przy tym pracując. Pierwszym zwierzęciem, które obwieszcza swój sprzeciw, jest świnia o imieniu Major. Nie zgadza się ona z tyranią właściciela. Uważa, iż potrzebna jest rewolucja, obalenie "rządów" ludzi i ustanowienie tzw. animalizmu. Ponadto w jego mniemaniu wszystkie zwierzęta powinny stać na równi w hierarchii. Niestety pomysłodawca buntu umiera, a jego pomysł wydaje się oddalać. Na szczęście zwierząt w Folwarku Dworskim odnajduje się ktoś, kto pamięta słowa wiekowej świni i zamienia je w czyn.

George Orwell napisał wspaniałą i ponadczasową powieść. Ukończona została w latach 40. XX wieku, jednak została wydana troszeczkę później, z wiadomych powodów. W tej króciutkiej powieści autor umieścił alegorię komunizmu, jednak samo przejęcie władzy przez świnie nasuwa nam na myśl totalitaryzm. Zapoznając się z jej treścią. nietrudno dostrzec powiązania głównych bohaterów książki do postaci z kart historii.

Większość rewolucji w swych przyczynach zawiera wzmiankę o głodzie. Tak jest i tutaj. Zwierzęta pragnęły odmienić swój żywot. Dosyć miały katorżniczych poleceń Jonesa, głodówki i bezcelowego życia. Jedyne wyjście widziały w obaleniu władzy człowieka, ustanawiając własne rządy. Podobnie było w chociażby rewolucji francuskiej.
Ten sam przykład (a także rządy Hitlera czy Stalina) doskonale pokazuje, iż początkowym stadium rewolucji jest istny chaos. Nieustanne walki, szybka droga na szczyt jednostek, zmiana w rządach, rywalizacja przywódców i czas, który jest potrzebny do wprowadzenia zmian w życie. Nie inaczej jest w Orwellowskim Folwarku. Mamy rywalizację jednostek, które poprzez swoje błyskotliwe myślenie dostają się na szczyt, wykorzystując naiwność pozostałych zwierząt. Początkowe decyzje ulegają kosmetycznym zmianom, a ich panowanie i pozycja rośnie w siłę.

Uważam, iż Folwark zwierzęcy jest książką, którą powinien przeczytać absolutnie każdy. Jej przesłanie jest ponadczasowe, a odnosi się (w dużej mierze) do najstraszliwszych wydarzeń w dziejach ludzkości - II wojny światowej. Zawarte w niej treści są satyrycznym zobrazowaniem działań ideologii totalitarnych, naiwności społeczeństwa, któremu wydaje się, iż aktualne życie jest lepsze od poprzedniego.
Drodzy uczniowie! Jeśli ktoś z Was napotka w nadchodzącym roku szkolnym omówioną książkę, nie wahajcie się. To jest skarbnica wiedzy, dla której nie musicie poświęcać dużo czasu.
Dla czytelników - zachęcam do sięgnięcia po nią, ponieważ jest to przedstawienie realizmu panującego w XX wieku w bajowy sposób.


Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl

10 komentarzy:

  1. Zabieram się i zabieram do tejże lektury i jakoś nie mogę, ale w końcu trzeba, bo to wstyd nie znać tej książki ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie trzeba. :) A jeden wieczór na pewno wystarczy, by przeczytać tę książkę od deski do deski. :)

      Usuń
  2. Słyszałam o tej ksiażce i chyba nawet fragmenty przerabiałam w licku, az mam ochotę się zapoznać z całością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyżej. :) Wiele czasu nie stracisz, a będziesz miała coś odhaczonego z klasyki. :D

      Usuń
  3. Przeczytam ją za kilka miesięcy, gdy będzie ona moją lekturą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie to jakby klasyka, więc wypadałoby przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nigdy nie przepadałam za lekturami szkolnymi, ale zasadniczo wiem, co przerabialiśmy. Z tym dziełem nie spotkałam się nigdy. Trzeba przyznać, że okładka przykra, ale fabuła wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okłada faktycznie jest przykra, jednak poniekąd oddaje realizm całej sytuacji i jest doskonałą metaforą. Brutalną, ale doskonałą.

      Usuń