poniedziałek, 3 czerwca 2013

Objęcia nocy - Sherrilyn Kenyon


Ilość stron: 544
Wydawnictwo: MAG
OCENA: 6/10

Wampiry, wampiry, jeszcze raz wampiry. Pójście do biblioteki/księgarni etc. zawsze wiąże się z napotkaniem książki o tejże tematyce. Co jest w tym najciekawsze? Nie zwrócimy uwagi na tą samą książkę. Każdego dnia spojrzymy na inną. Stwierdzenie, iż ta fantastyczna istota zdominowała nasz rynek nie będzie przesadą. Zaczęło się chyba od słynnego cyklu Stephenie Meyer, a końca wampiromanii nie widać. Czy to źle? Raczej nie, drugi raz możemy czegoś takiego nie przeżyć, lecz są pewne granice. Co prawda uzależnione od gustów, ale jednak.
"Objęcia nocy" to drugi tom cyklu "Mroczni Łowcy". Zacząłem dosyć nietypowo, ale sięgając po nią, nie wiedziałem, że jest to druga część. Zwróciłem jedynie uwagę na okładkę, grubość. Po samym tytule możemy się domyśleć o czym ona będzie.


Talon jest głównym bohaterem książki. Facet był celtyckim wojownikiem, pełnym dumy, odwagi, honoru i miłości do swojej żony. Taka postawa nie mogła trwać długo. Został przeklęty przez starożytnego boga Camulusa, którego nowym zajęciem zostało zadawanie Talonowi jak największego bólu psychicznego. Ofiara boskich czynów postanawia sprzedać swą duszę Artemidzie, by stać się Mrocznym Łowcą.
Odtąd jego zajęciem jest pozbywanie się Daimonów i wyzbycie ludzkich uczuć. Ta sztuka się udaje! Do czasu... W czasach teraźniejszych, wskutek zbiegu okoliczności jego losy łączą się z Sunshine Runningwolf. Wbrew swoim zasadom i postanowieniom, kobieta ta nie pozostaje jemu obojętna. Z każdym dniem coraz bardziej się do niej przywiązuje. Nie powinien. On jest Mrocznym Łowcą, w teorii pozbawiony uczuć, a ona  człowiekiem. Jak się z czasem dowiecie - niezwykłym człowiekiem.
Czas spędzają tylko na uprawianiu seksu... Na szczęście w Nowym Orleanie grono Łowców się powiększyło, Daimony również nie próżnują, a wisienką na torcie jest obecność tajemniczej postaci, sprawiającej wiele problemów...

Objęcia nocy to przede wszystkim połączenie mitologii w czasy współczesne. Nie ukrywam - pomysł jest wprost genialny! Mamy postać z plemion celtyckich, z Imperium, a nawet Atlantydy. Obok takiego pomysłu nie można przejść obojętnie! Pierwsza część książki była jednak kiepska. Nie było kartki, która nie nawiązywałaby do zachwytu nad  atrakcyjnością Talona, bądź Sunshine. Wiecznie się kochali, a opisy były za bardzo temu poświęcone. Ileż można o tym czytać. Druga część jest zdecydowanie lepsza. Nasze gołąbki  porzuciły seks i zajęli się czuwaniem nad swoim bezpieczeństwem. Nareszcie mamy szybką akcję, ciekawe dialogi. Coraz więcej dowiadujemy się o przeszłości Talona.
Książkę czyta się bardzo szybko. Druga część nas wciąga i nie pozwala się oderwać. Ogromny plus za połączenie mitologii i czasów współczesnych. Ogromny minus za nadmiar erotyzmu. Bałem się, że nie znając wydarzeń z Rozkoszy nocy (pierwszy tom) nie połapię się w fabule. Nic bardziej mylnego. :) Wizerunek bohaterów nie należy do wybitnych. Pisarka uczyniła ich przeciętnymi. Sunshine nie grzeszyła inteligencją, a po Talonie spodziewałem się czegoś więcej.
Objęcia nocy są warte polecenia, ale nic nie stracimy nie czytając tego. Jeśli ktoś nie lubi erotyzmu (nadmiernego) w książkach, to lepiej zrobi rezygnując z owej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz