piątek, 21 czerwca 2013

Chudszy - Stephen King


Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Albatros
OCENA: 6/10

Było to moje drugie spotkanie z twórczością Kinga. Książkę wziąłem w ciemno. Na bibliotecznej półce była najbliżej w zasięgu mojej ręki, więc bez patrzenia na tytuł i 'zachętę', sięgnąłem po nią. Spodziewałem się kolejnej spektakularnej powieści. Po "Dallas" byłem nieźle napalony na dzieła 'mistrza horroru'. Czy ta książka sprostała moim wymaganiom? Czy byłem nią zafascynowany?


Naszym przewodnikiem w 'Chudszym' jest Bill Halleck, prawnik, w miejscowości Fairview. Jego życie należało do całkiem udanych, nie takie z fajerwerkami, ale udane, bez powodów do narzekania. Wszystko uległo komplikacji, podczas jednego z powrotów do domu. Żona znalazła skuteczną metodę odwrócenia uwagi kierowcy od uważnego analizowania poczynań na drodze. Sytuacja żywcem wzięta z codzienności każdego z nas. Bill nie zauważył kobiety na drodze, pech chciał, że ją potrącił. Jakby tego było mało, dziewczyna (Suzanne Lemke) okazała się córką ostatniego wodza Cyganów. Zgodnie z przewidywaniami, Halleck, dzięki temu, iż jest adwokatem, został oczyszczony z zarzutów. Nie obyło się bez pomocy przyjaciół. Ojciec poszkodowanej dziewczyny postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i rzucił klątwę na winowajcę wypadku. Jak ona działała?  Nietypowo - Bill każdego dnia zrzucał drastyczną ilość kilogramów, a z racji jego dużej wagi, takie szybkie chudnięcie jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia. Wódz niestety nie ograniczył się do prawnika, ponieważ ofiarą stał się także sędzia, który uniewinnił Halleck'a oraz komendant policji.
Bill nie chciał tak tego zostawić - rozpoczął własne dochodzenie i poszukiwania grupy Cyganów. Samobójstwa przyjaciół dotkniętych klątwą działały wyłącznie motywująco.
Czy Billowi się uda dojść do porozumienia z Cyganem? Jaki udział w tym wszystkim ma żona? Kto będzie sojusznikiem ofiary?

Odpowiadając na pytanie we wstępie, odpowiem krótko: nie i nie. Chciałem czegoś bombowego, czegoś, po czym ponownie mógłbym chodzić uśmiechnięty, a sięgnąłem po przeciętną książkę.
Lecz zaczynając od jakichkolwiek pozytywów. Idea fabuły - raczej tak. Jest bardzo oryginalna. Spodobał mi się pomysł wykorzystania cyganów. Bardzo mało wiemy o ich kulturze. Znamy ich jedynie z koczowniczego trybu życia i niektórych sytuacji. Stereotyp jest jaki jest, ale nie chcę go przytoczyć. Ich tajemniczość, charakterystyka, momentami agresja, dodała do powieści smaczku.
Jeśli chcemy porozmawiać o bohaterach, tutaj również nie mogę się do niczego przyczepić. Bill to ofiara losu. Spowodował wypadek, za którego będzie musiał pokutować całe życie. Cechuje go wytrwałość, uparte dążenie do celu. King bardzo ładnie rozrysował nam głównego bohatera. Jego sojusznik jest najjaśniejszą gwiazdą powieści Chudszy. Praktycznie każdy dialog z nim związany jest kapitalny. Dostarcza nam bardzo dużo humoru. Nie da się jego nie polubić.
Co do reszty. Język przyswajalny, niczym się nie wyróżniał. Opisy całkiem znośne.
Zakończenie było najlepszym momentem książki. Nietypowe, heroiczne, wypełnione miłością, odwagą. Dla tej chwili warto było ją przeczytać. Pomysł fajny, bohaterowie całkiem fajni, jednak całość wypada znośnie. Książka bez większego polotu, niczego nie wymaga od czytelnika. Na nudne wieczory w sam raz, choć wydaje mi się, że tylko dla fanów twórczości Kinga. Chciałem horror, a dostałem średnią fantastykę z elementami kryminału. Następnym razem na pewno wybiorę lepiej. :)

6 komentarzy:

  1. O ile Kinga uwielbiam, o tyle "Chudszego" uważam za jedną z jego gorszych książek. Jeśli szukasz horroru, polecam "To", "WOrek kości" czy "Miasteczko Salem" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, więcej niż pewne, że po nie sięgnę. :)

      Usuń
  2. Nawet fani Stephena Kinga, czyli czyt. w tym ja, mogą uważać, że ta książka jest jedną ze słabszych. No bo jest. Dla mnie średniak, tak jak określiłeś - znośna. Ciekawy pomysł, prosto napisana, do przeczytania, ale nie pozostawia po sobie ani wielkich wrażeń, ani refleksji.
    Polecam "Rękę mistrza". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest kilka wspomnień, szczególnie zakończenie... I na tym koniec.
      Na pewno sięgnę po propozycję, dziękuję! :) To już kolejna, a póki co na półce czeka "Lśnienie". :)

      Usuń
    2. O, jak przeczytasz Lśnienie, to od razu najlepiej Doktora Sen sobie zarzucić :d

      Usuń
    3. Jeśli będzie okazja... :D

      Usuń