Ilość stron: 424
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
OCENA: 3/10
"Książę Cierni" jest debiutancką powieścią Marka Lawrence'a i jednocześnie początkiem trylogii "Rozbitego Imperium". Na okładce zebrał dobre noty, między innymi przez Petera Brett'a, a nawet porównano to do dzieła Georga R. R. Martina. Śmiałe i dosyć odważne stwierdzenie.
Głównym bohaterem jest Jorg Ancrath, następca tronu Królestwa Chłopak ma zaledwie 15 lat. Jak na swój wiek wiele przeżył. Cztery lata wcześniej przeżył tragedię, był świadkiem mordu na swojej matce i bracie.
Sam ledwie uciekł od podzielenia ich losu. Jego życie uratował ciernisty krzew. Głęboko go zranił i zostawił swoje piętno w umyśle. Chłopak postanowił zejść na Złą Stronę Mocy. Obraca się wśród złego towarzystwa. Nazwanie ich w ten sposób jest bardzo delikatne. Zajmowali się grabieniem, niszczeniem, plądrowaniem i paleniem wiosek. Zabijanie niewinnych nie było im obce. Pewnego dnia coś się jemu odwidziało i postanowił powrócić na dwór i odzyskać tytuł dziedzica Królestwa. Warto zaznaczyć, że nie specjalnie spodobało się to jego ojcu...
Sam ledwie uciekł od podzielenia ich losu. Jego życie uratował ciernisty krzew. Głęboko go zranił i zostawił swoje piętno w umyśle. Chłopak postanowił zejść na Złą Stronę Mocy. Obraca się wśród złego towarzystwa. Nazwanie ich w ten sposób jest bardzo delikatne. Zajmowali się grabieniem, niszczeniem, plądrowaniem i paleniem wiosek. Zabijanie niewinnych nie było im obce. Pewnego dnia coś się jemu odwidziało i postanowił powrócić na dwór i odzyskać tytuł dziedzica Królestwa. Warto zaznaczyć, że nie specjalnie spodobało się to jego ojcu...
Historia nie zachwyca. Początkowo może przyciągać, ale im głębiej, tym bardziej mnie odrzucało. Bieg wydarzeń wydaje mi się nieco chaotyczny. Zrobione jakby na siłę, bez prawdziwego sensu. Jorg jest bohaterem bardzo kiepskim. Nie da się jego polubić. Impulsywny, agresywny, nie przejmuje się konsekwencjami swoich decyzji, a często są one głupie, pochopne i nielogiczne. Jest typowym czarnym charakterem. Strasznie irytuje. Fabuła nie wciąga, była mi obojętna. Przeważa tutaj brutalność.
Wydanie kontynuacji, o tytule 'Król Cierni', przewidziane jest na ten rok. Prawdopodobieństwo, iż po nią sięgnę jest znikome.
Miałam zamiar kupić tą ksiażkę.... Jednak po przeczytaniu twojej recenzji.... nadal chcę to zrobić :P
OdpowiedzUsuńDwiedziałam się o niej w piątek i zakochałam się. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem iż Jorg jest kiepskim bohaterem. Wyczytałam tu same dobre cechy: impulsywny, agresywny, nie przejmuje się konsekwencjami swoich decyzji itd. Nie wiem jak ty, ale ja wole zdecydowanie mroczne charaktery.
Szykuje się ponad 400 stron czystego mordu i zero głupich wątków miłosnych :D
I chwała Tobie za to! :) Jestem zdania, że recenzje powinny pomagać, a nie decydować. Najważniejsze jest to co my czujemy na dany temat. :)
UsuńŻyczę udanej lektury, no i czekam na Twoją opinię! :)
Hm, a ja muszę stwierdzić, że książką byłam zachwycona i to przez duże Z. I właśnie najbardziej ze względu na postać Jorga... No cóż, gdybyśmy mieli wszyscy takie same gusta, byłoby nudno ;)
OdpowiedzUsuń